Restauracja Monka w Toruniu
Ostatnio dość spontanicznie odwiedziłam Toruń. Ze względu na to, że byłam tam zaledwie kilka godzin udało mi się zjeść tylko w jednym miejscu. Wygrała Restauracja Monka, lokal serwujący smaczną i prostą kuchnię polską, inspirowaną smakami Kujaw.
Sama knajpa znajduje się obok krzywej wieży, w dawnym spichlerzu. Chociaż lokal zarówno w wystroju, jaki i formie podawania dań postawił na nowoczesność, to mimo to zachował elementy tradycyjne i powiązane z historią budynku. Wzdłuż stolików ustawione są regały, na których postawione są różnego rodzaju przetwory - tak jak na spichlerz przystało.
Lokal w środku
No to GZIK!!!!
W menu znajdziemy sporo tradycyjnych smaków Kujaw, jak na przykład podpłomyki, rosół na gęsinie czy kaczkę.
Jako „czekadełko” dostałam świeży chleb, gzik (twaróg) oraz przepyszny olej rzepakowy, tłoczony na zimno. Co ciekawe olej nie jest kupny, a robiony właśnie przez Monke.
Chleb i gzik
Język lata jak łopata..
Jeżeli przystawka to koniecznie specjalność lokalu, czyli konfitowany ozór wołowy podawany z boczniakiem, serem pleśniowym oraz chrzanem (23 zł). Do podrobów zawsze podchodziłam z dystansem, trochę ze względu na ich smak, często słabe wykonanie ale też ze względu na ogólną niechęć kiedy uświadomię sobie co to dokładnie jest. To się zmienia i co raz bardziej zaczynam doceniać również te części zwierza. I wiecie co? Ten ozór był strzałem w dziesiątkę. Miękkie, mięsiste mięso, bez żyłek, bez przerostów. Kto by się spodziewał? ;)
Dobrą robotę robiły też dodatki i forma podania. Chrzan idealnie pasował i podkręcał smak. Sera pleśniowego było niewiele, ale wyjątkowo jest to zaleta. Ze względu na jego dość intensywny smak mógłby dominować nad całą potrawą.
Ozór wołowy
Gęsiego! Marsz!
Z menu starałam się wybierać właśnie te potrawy, które kojarzą mi się z Kujawami, dlatego wybrałam Bulion z gęsi (15 zł). Klarowny rosół, intensywny w smaku i odpowiednio tłusty. Nie przesadnie ale tak w sam raz :) Do tego w środku pływały domowe kluseczki i kawałki gęsiny.
Bulion z Gęsi
Skusiłam się też na podpłomyk. Znów zachęcona tradycyjnymi smakami wybrałam ten z białą kiełbasą, beszamelem chrzanowym i dymką (19 zł). Mimo, że każdy ze składników był smaczny i nie można mu nic zarzucić to całość nie zasmakowała mi tak jak pozostałe dania. Przede wszystkim dlatego, że delikatność ciasta i mięsa została niestety zdominowana przez sos chrzanowy. Z wierzchu wydłubałam kawałek kiełbasy, która, podobnie jak olej, jest robiona przez Monke. Muszę przyznać, że jest naprawdę smaczna. Tym bardziej szkoda że jej smak zginął gdzieś w potrawie. Myślę, że można by było spokojnie podawać ją jako osobne danie, na przykład przystawkę i wyeksponować jej smak w stu procentach.
Podpłomyk
Na koniec danie główne, a w tej roli Kaczka
Gotowane pierogi z kaczką (36 zł). Podawane z słoniną i kwaśną śmietaną, ale też z ciekawie przyrządzoną modrą kapustą. Ciekawie, ponieważ nie była to forma sałatkowa, a mus z ugotowanej i przyprawionej czerwonej kapusty. Bardzo fajny smak, ciekawa konsystencja i kontrast dla pierogów. Same pierogi zaś były porządnie i na bogato wypełnione farszem z lekko szarpanej kaczki.
Pierogi z kaczką
Restauracja Monka w Toruniu to miejsce gdzie spokojnie możemy wybrać się na smaczny, nieoszukany obiad. Podoba mi się, że łączą tradycje z nowoczesnością, co daje bardzo przyjemy efekt zarówno kulinarny jak i wizualny. Jeżeli będziecie akurat w Toruniu, śmiało zaglądajcie. Tym bardziej, że jest blisko starówki i Wisły, tak więc od razu można to połączyć z przyjemnym spacerem :)
Monka
Restauracja monka, Piekary 2, 87-100 Toruń
