Budapeszt – przewodnik na jeden dzień

przez Kuba

W drodze na wakacje, które spędzaliśmy w Czarnogórze, zrobiliśmy sobie parę przystanków po stolicach bardziej i mniej przez podróżników znanych. Pierwszym takim przystankiem była stolica Madziarów – Budapeszt.

CO ZJEŚĆ I ZOBACZYĆ W BUDAPESZCIE – PRZEWODNIK NA JEDEN DZIEŃ

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Każde z nas ma swoje własne zadania ;)

Spore, europejskie miasto. A jak mówi powiedzenie Polak, Węgier - dwa bratanki, więc bardzo szybko złapiecie klimat miejsca. Ze względu że jesteśmy tu przejazdem, a droga samochodem z Warszawy trwa około 9-10 godzin, nie mamy dużo sił i czasu. Dlatego postanowiłem spisać takie podstawowe „must-see” które zrobicie łatwo i położycie się spać zadowoleni. Wiadomo, nie da się obejrzeć całego miasta w jeden dzień, pamiętajcie więc że miasto ma dużo do zaoferowania a to tutaj to nasze pierwsze, jednodniowe wrażenia.
Na początek garść porad dla zmotoryzowanych – bo sami podróżowaliśmy na dwa auta (i sześć osób):

  • Bliżej centrum będzie Wam łatwiej zaparkować od strony Pesztu, na równym terenie pośród wielu mieszkalnych kamienic. Uważajcie na zakazy (m.in oznaczone żółtą farbą) bo policja węgierska jest efektywna w zakładaniu blokad.
  • Uwaga na mnóstwo uliczek jednokierunkowych, a parkowanie jest zazwyczaj równoległe
  • Po zaparkowaniu przerzućcie się na komunikację (np. tramwaje) lub pieszo zwiedzajcie, nie opłaca się przestawiać auta

NIE SPAĆ, ZWIEDZAĆ!

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Tak wygląda market z zewnątrz

My możemy polecić nocleg TUTAJ – w pięknej, starej kamienicy i bardzo blisko Nagy Vásárcsarnok. Uwaga jeśli czytacie to na głos lub pod nosem, język węgierski jest prawdziwym łamaczem! Nagy Vásárcsarnok to centralny market w którym koniecznie przejdźcie się pomiędzy stanowiskami z pomidorami i paprykami. Kolorowe stragany w otoczeniu pięknej żelaznej konstrukcji. Jeden z moich ulubionych targów. Na dole zakupy, a na górnej antresoli jedzenie – m.in. tradycyjne langosze na słono i słodko.
Na spacer proponujemy przejść się wzdłuż rzeki po stronie Budy. Obejrzeć panoramę i obowiązkowe selfie z Parlamentem. Proste to, ale prawda taka że to bardzo ładny budynek i warto na niego popatrzeć z perspektywy. Dla hardkorowców wejście na górę zamkową i panorama miasta, jeśli nie macie tyle czasu – albo pieniędzy na kolejkę na górkę, wracajcie na drugą stronę rzeki. Spacer po Budapeszcie kończymy na jedzeniu i drinkach.

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Każdy turysta zwiedzający Budapeszt, ma przynajmniej trzy takie zdjęcia :P

GDZIE ZJEŚĆ I WYPIĆ W BUDAPESZCIE

Mocno zatłoczona i bardzo popularna obecnie jest dzielnica żydowska. Dokładnie to szukajcie Gozsdu Udvar - podwórza Udvar. To znajdujący sę pomiędzy kamienicami, system połączonych podwórek. W każdym załomie, wejściu, podwórzu znajdują się bary i knajpki z najróżniejszym jedzeniem. Od tradycyjnego mięsa przez popularne Aperole do ręcznie robionego na miejscu makaronu albo langoszy. Spędzicie tu miło czas popijając coś procentowego i podjadając. Bardzo duży wybór i mega klimat tego miejsca przyciąga turystów z całej Europy.

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Nawet Jamie Oliver był na Gozsdu Udvar

Na bardziej kolacyjne jedzenie polecamy restaurację Cupakos, której motto pod logiem to: HÚS-HÚS-HÚS – czyli mięso, mięso, mięso. Na przystawkę zamówiliśmy, zgodnie z motto, mały przegląd wędlin z knajpy. Prosto i skutecznie. Nie jest to poziom warszawskiego Supperlardo o którym pisaliśmy TUTAJ, ale przyjemnie przekąsić czekając przy piwie na główne dania.

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Mięso!

Na główne wchodzą za to same petardy. Golonka, podawana z kapustą i podsmażanymi ziemniakami, to maksymalny szacunek jaki można oddać mięsu z którego jest zrobione. Odchodząca od kości ale z podpieczoną i chrupiącą skórką. Nie za tłusta ale idealnie przechowująca smak z powolnego duszenia. Nie jadam golonki za często w Polsce, ze względu na słabe wykonanie lub średnie mięso – często za tłuste lub źle doprawione, ale tę tutaj gorąco polecam. Drugie co z czystym sumieniem i głodnym żołądkiem polecam to żeberka. Również dobrej jakości składniki i powolne, z pietyzmem przygotowywane. Mniam!

PS: Cupakos na początku 2020 zostało zamienione/wykupione i działa pod zmienioną nazwą i menu.

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Żeberka były równie niesamowite co golonka!

POJEDZONE I POPITE

Po jedzeniu warto jeszcze zwilżyć gardła i napić się czegoś dobrego. W tym celu szukajcie Ruin Barów, bo sławne są już w Budapeszcie. Na tyle sławne, że docenił je przewodnik Lonely Planet. Ruin Bary to zdezelowane, zrujnowane kamienice przerobione na bary i kluby. Najbardziej rozpoznawalny i charakterystyczny jest Szimpla Kert. W ciągu dnia służy jako targ staroci a wieczorem jako drinkbar i klub.

Co w nim takie charakterystycznego? Aranżacja przestrzeni i dzięki temu niesamowity klimat. Jest tu mnóstwo pomieszczeń, każde z nich tematyczne i stylizowane. Będzie tu bar który wygląda jak pracownia chemiczna z dymiącymi probówkami i tablicą Mendelejewa, albo piwnica przerobiona na dżunglę. Nie zrażajcie się kolejkami które mogą przypominać te z Manekina, warto chwilę postać a potem nacieszyć oczy.

Budapeszt - przewodnik na jeden dzień

Raj dla Chemików

STREETFOODOWY KLIMAT

Jeśli jednak jesteście miłośnikami zlotów foodtrucków, to zajrzyjcie do Caravan’u niedaleko Szimpla Kert. To plac między kamienicami w których osiadły wozy podające niekoniecznie węgierskie jedzenie. Znów wrażenia i smaki na pewno Was ucieszą - a już na pewno jak do tej pory jeszcze nic nie zjedliście :).

Na cały Budapeszt nie wystarczy jeden wieczór, musimy tu wrócić!

Podobał się wpis? Będzie super jeśli podasz dalej! Szukasz tańszych noclegów w Budapeszcie, to klikaj w nasze linki polecające:

Booking.com -> zniżka 50pln za zarezerwowanie/zrealizowanie pobytu -> http://bit.ly/KNBookingcom

Airbnb -> zniżka 100pln za zarejestrowanie się w serwisie i pierwszy nocleg -> http://bit.ly/KNAirbnb

Przeczytaj również

Skomentuj!

Strona korzysta z ciasteczek (cookies), żeby przyśpieszyć jej działanie i poprawić jakość dla czytelnika. Akceptuj Czytaj więcej