Ósma Kolonia

przez Kuba

ÓSMA KOLONIA - WEGETARIAŃSKIE DLA KAŻDEGO?

Niestety dla mięsożerców, na fali obecnie jest kuchnia wegetariańska. Bądź wegańska – zależy kto i kiedy opowiada ;) Mnogość miejsc, rozwijanie technik, nawet mięso hodowane w laboratorium które nie stało koło żadnego zwierzęcia. Nie będę wnikać w niczyje przekonanie ani namawiać do zmiany trybu życia. Ale czy rzeczywiście ‘niestety’?

ZIELONY ŻOLIBORZ

Ósma Kolonia

Nie wiem czy T-Love przewidział, że słowa ich piosenki „Warszawa” nabiorą takiego dodatkowego znaczenia. Prawda to, że Żoliborz kojarzy się teraz z zieloną przestrzenią miejską, ale również drogimi mieszkaniami w starych kamienicach, hipsterskimi miejscówkami, sklepami ze zdrową i eko-żywnością. Możemy się z tego nabijać, ale jest to rynek który nabiera na sile i wielkości. Gdzieś w tym rynku są lokale wegetariańskie których naprawdę sporo już zrecenzowaliśmy na blogu. A ciągle powstają nowe. Ósma Kolonia taka nowa nie jest (według fanpejdża istnieją od 09.2014) i też od dłuższego czasu znajduje się na naszej liście „do zjedzenia”. Całkiem możliwe że jeszcze by tam została, gdyby nie doskonała okazja żeby spotkać się z Sonią i Maćkiem (polecamy Wam do oglądania kanał na Youtubie – Maciej Je - mnóstwo dobrego jedzenia).

Ósma kolonia powitała nas pełnym ogródkiem w ciepłe majowe popołudnie, dużą witryną z eksponowanym logo i własnym podejściem do kuchni „wege”. Menu jest podzielone na część mniej i bardziej ortodoksyjną – czyli wegetariańskie i wegańskie. Mimo że byliśmy w piątkę to większość dań wybraliśmy z tej drugiej grupy.

Na przystawkę wjechały sezonowe szparagi (jak tu nie kochać szparagów!) z wybitnie smacznym sosem szczawiowym który robił tutaj mnóstwo roboty – 24 pln ale porcja spora a szparagi w szczycie sezonu najtańsze nie są.

PO TROCHU WSZYSTKIEGO

Ósma Kolonia

Następne pozycje z menu, również przystawkowe, to po trochu wszystkiego. Zamówiliśmy guacamole z chipsami z tortilli (26pln) które zaskoczyły domowo smażonymi plackami naprawdę wysokiej jakości. Idzie poznać po kolorze i smaku – nie mogą być za tłuste i są zazwyczaj ciemniejsze niż te masowe kukurydziane. Klimat meksykański przecinał się z azjatyckim bo Maciek zamówił zestaw banchanów, czyli miseczek z koreańskimi kiszonkami i marynatami (25 pln). Tam m.in. tofu, kimchi, marynowana rzodkiew, bakłażan i ryż. Bardzo fajny zestawik do podzielenia się na dwie lub trzy osoby i zaostrzyć sobie apetyt. Kiszonki to jest mój smak roku dwa tysiące dziewiętnaście zaczynając od naszych polskich ogórków na kimchi z ananasa kończąc (świetny i prosty przepis z którego korzystałem tutaj).

Ósma Kolonia

No więc przystaweczki przystaweczkami ale pewnie zastanawiasz się co tam konkretnego można zjeść, tym bardziej że to kuchnia bezmięsna. Tu wybór też jest dość spory i zróżnicowany.  Sonia zdecydowała się na orkiszowy podpłomyk z kimchi i grzybami (30 pln) który jednogłośnie został nazwany odkryciem obiadu (fanfary!). Raczej rzadko spotykane danie w wegetariańskich knajpach. A tutaj i fajne ciasto, dobre dodatki i całość grała i hulała. Również smaczne okazały się falafele z buraczanym tahini (30 pln) z dodatkiem pieczonej marchewki, chociaż tutaj danie bardziej popularne i nie tak zaskakujące.

Ósma Kolonia

Ja i Maciek poszliśmy w wersje klasyków kuchni azjatyckiej w wersji wege – pad thai (30pln) i ramen (34 pln). Oba dania były smaczne, choć nie powalające w swoich kategoriach. W ramenie był bardzo gęsty i przyjemny bulion, choć niedopracowany i posklejany makaron który w zasadzie uniemożliwiał niezbędne przy tej zupie siorbanie. Niestety w stolicy mamy bardzo dobry wegański ramen w Vegan Ramen Shop (recenzja tutaj) więc naturalnie poprzeczka wisi gdzieś pod sufitem. Z kolei pad thai wyglądał dobrze, nie był przesmażony słabym olejem co się często w słabych miejscach zdarza. Smakował jak wyglądał choć niestety cierpiał na bolączkę wszystkich nie-prawilnych padtajów. Brak podstawowych składników które są niezbędne do jego prawidłowego przygotowania – w tym wypadku był to sos rybny i pasta z krewetek. Nie mogę powiedzieć żeby to była „wina” Ósmej Kolonii, po prostu dla mnie przepis na pad thaia jest jeden i polega na zbalansowaniu słonego i słodkiego smaku wszystkich tych niewidocznych dodatków, kiedy tego nie ma jest to „jeden z kolejnych” smażonych makaronów.

Ósma Kolonia

DLA KOGO WEGE?

Ósma Kolonia

Drugie żołądki zapełniliśmy jeszcze fajnym sufletem czekoladowym (20 pln) na bazie whisky i podawany z konfiturą porzeczkową. To deser który niesamowicie ciężko zrobić w kontrolowanych warunkach domowych, a co tu dopiero mówić o chaosie gastronomii. Wyszło jednak baaaardzo dobrze (choć jedna strona kokilki )była trochę mniej zrobiona od drugiej) i mega brawa dla kucharza który stał pochylony nad piekarnikiem i odliczał sekundy do wyjęcia sufletu - dałeś/aś radę!.

Ósma Kolonia

Ósma Kolonia nie bez powodu ma pełną salę, rezerwacje i kolejki przed wejściem. To taka miejscowa knajpa i każda dzielnica powinna mieć takich przynajmniej kilka – pisząc to wciąż czekamy na naszą na Bemowie. Dodatkowo jakościowy składnik i idea. Wróżymy dalsze sukcesy i trzymamy kciuki za ciągłe szlifowanie pomysłów!  A jeśli mieszkacie na Żoliborzu, to zazdro!

Ósma Kolonia, Słowackiego 15/19, Warszawa

 

PS: Wracając do pierwszego akapitu. Dla kogo jest kuchnia wegetariańska? Prosto byłoby powiedzieć ‘dla każdego’. Ja jestem typowym mięsożercą i mógłbym sobie na łydce wytatuować „tłuszcz jest nośnikiem smaku”. Nie jestem i nie będę idealistą w obronie zwierząt hodowlanych, choć wiem że 90% z nich traktowana jest horrendalnie źle. Wierzę za to, że da się mięso robić w warunkach co najmniej dobrych. A gdyby więcej mięsożerców miałoby do mięsa stosunek taki, jak wegetarianie przekonań do swojej diety, to nie byłoby nawet tej dyskusji ;)

To dobrze że wege i bio jest na fali bo dzięki temu bardziej doceniamy składniki które mamy lub które chcemy ograniczać. Cieszę się, bo szanowane krowy to szczęśliwe krowy, a szczęśliwe mięso to smaczne mięso…

Ciekawe ilu wegetarianom podpadłem?

Przeczytaj również

2 komentarze

Piotr 27 maja 2019 - 07:34

witam, nie można otworzyć strony z linka …(świetny i prosty przepis z którego korzystałem tutaj).
pozdro

Reply
Kuba 27 maja 2019 - 07:37

Dzięki! Poprawione!

Reply

Skomentuj!

Strona korzysta z ciasteczek (cookies), żeby przyśpieszyć jej działanie i poprawić jakość dla czytelnika. Akceptuj Czytaj więcej