Może Polacy i gęsi, ale jakie pieczyste mają! Recenzja Na Skrajnej

przez Kuba

RESTAURACJA NA SKRAJNEJ - RECENZJA!

Cała akcja dzieje się w podwarszawskich Ząbkach w restauracji Na Skrajnej, spory kawał od centrum. Odległość do PKiN może być wadą, ale zupełnie nam to nie przeszkadza. Z pustymi żołądkami ale pełni nadziei zajeżdżamy autem przed drewniany dom otoczony sosnami. Z zewnątrz wydaje się niewielki, ale niech Was to nie zmyli. W środku ładnie urządzona sala. Pomiędzy okrągłymi słupami mnóstwo pełnych stolików. W przeciwieństwie do Berka (o którym Ewa pisała tu) nie ma takiej wrzawy i można spokojnie rozmawiać. Solidne drewniane stoły i krzesła przypominają staropolski zajazd, ale całość okryta jest nowoczesną zastawą, sprzętami i ogólnie rozumianym „dizajnem”.

Z przystawek na zimno zaczynamy z tatarem z łososia. Podawany z siekaną cebulą, piklowanym ogórkiem i suszonymi pomidorami. Oraz z łososiowym carpaccio z granatem, kaparami, oliwkami. Obie porcje spore jak na przystawki, szczególnie jeśli chodzi o drogie składniki takie jak łosoś. Obie ryby przyjemnie tłuste, rozpływające się w ustach. Dodatki idealnie wyglądały i pasowały do kompozycji. Całość dokończyły krewetki podduszane na białym winie z czosnkiem. Te tutaj były bardzo dobrze zrobione, a zioła, w tym pietruszka zgrywały się z maślano-krewetkowym smakiem. Dość powiedzieć, że sos w którym były uduszone, zniknął razem z dodanymi grzankami.

Może Polacy i gęsi, ale jakie pieczyste mają! Recenzja Na Skrajnej

Misa krewetek z grzankami

Typowa polska gościnność.

To co dla mnie jest wyznacznikiem polskiej kuchni, zamówiliśmy na główne dania. Wszelakie mięso – w tym ptactwo, jagnięcina, dziczyzna, wołowina. Mnogość rodzajów i sposobów podania. Pieczone, grillowane, czy duszone na maśle. Z warzywami lub owocami. Mięso odchodzące od kości. Często tłuste, ale nie ciężkie. Koniecznie z mocnym ziołowym zapachem. Wszystko to znalazło się na talerzu Anety, która zamówiła duszonego królika. Gęsty śmietanowy sos z marynowanym pieprzem, papardelle z marchewki i cukinii. Pod wszystkim pięknie okrągłe kluski śląskie.

Może Polacy i gęsi, ale jakie pieczyste mają! Recenzja Na Skrajnej

Królik hasający po śląskich kluskach

Ja zamówiłem danie, które zazwyczaj oglądam w telewizji i na które zawsze miałem ochotę, ale nie miałem okazji spróbować. Był to comber jagnięcy. Z jakże polskich dodatków, nie mogło zabraknąć młodych ziemniaków, fasolki szparagowej i kalarepy, podanej w formie wyśmienitego puree. Jestem cudownie zaskoczony, jak dobre jest to mięso. Niestety jest jednym z droższych, a w pojedynczym combrze nie ma go za dużo. Ale efektowny wygląd i doskonały poziom wysmażenia mnie kupił. Zdecydowanie polecam spróbowanie w Na Skrajnej, warte każdych pieniędzy.

Może Polacy i gęsi, ale jakie pieczyste mają! Recenzja Na Skrajnej

Tłuściutka pieczona kaczka.

Z pozostałych dań na stole pojawiła się również rolada wieprzowa i soczysty kawał rostbefu. Tak jak i poprzednie, również i te mięsa mocno doprawione, ale w gruncie rzeczy minimalistyczne. Niewielka ilość składników pozwala w spokoju odróżnić każdy z nich. Jednocześnie całość ma złożony i ciekawy smak. Tym razem nie zamówiliśmy deseru, z okazji rodzinnej imprezy Aneta upiekła nam tort. Duży plus dla restauracji, że zgodzili się go podać jak własny. Przyjechał do nas do stolika, a sympatyczna kelnerka pokroiła i rozdała go wśród gości. Wyszliśmy trochę grubsi i dużo szczęśliwsi. I wcale z nie takim pustym portfelem. Mimo, że ceny nie są najniższe (główne dania między 30 a 60 złotych), to jedzenie jest syte i jest go dużo.

Może Polacy i gęsi, ale jakie pieczyste mają! Recenzja Na Skrajnej

Polska rolada z twistem w postaci niepolskich chipsów :)

Związując początek z końcem.

Po dalekich podróżach i egzotycznym jedzeniu, warto rozejrzeć się po własnym podwórku. Nigdy nie wiecie co uda się upolować. Warto próbować tego co mamy u siebie. Na skrajnej.

Restauracja Na Skrajnej, Skrajna 1A, Ząbki.

Jeśli spodobał Wam się wpis, jeśli byliście i smakowało... Udostępnijcie tekst, dzielmy się dobrym jedzeniem!

Przeczytaj również

Skomentuj!

Strona korzysta z ciasteczek (cookies), żeby przyśpieszyć jej działanie i poprawić jakość dla czytelnika. Akceptuj Czytaj więcej