Holy Ravioli. O święty makaronie!

przez Kuba

HOLY RAVIOLI RECENZJA!

Od czasu do czasu otwierają się w Warszawie miejsca małe, niepozorne i bez tej całej social-mediowej pompy. Miejsca bardzo mocno broniące się jedzeniem i bardzo szybko zyskujące sławę na mieście, wpierw w ludziach "z branży", potem sąsiadów i okolicy, by na koniec cała Warszawa jeździła i stała w kolejce pod lokalem. Holy Ravioli jest na prostej drodze do tego ostatniego etapu!

CZY RAVIOLI TO PIERÓG CZY MAKARON?

Holy Ravioli. O święty makaronie!

Niezależnie czy jesteście w lokalu włoskim, czy bardziej z szeroko pojętą "kuchnią europejską", ravioli pojawia się w menu zazwyczaj jako danie główne typu "premium". Farsze to często drogie ryby lub owoce morza w sosach i emulsjach po tysiącu obróbkach. Drugie tyle toppingów i faktur z dodatkiem "szef kuchni poleca" lub "danie szefa" w karcie.

Równie często jest to pozycja cokolwiek przeciętna, bo dobre ravioli jest po prostu trudno zrobić. Ciasto odpowiednio ugniecione, nie za grube, ugotowane al'dente, ale żeby środek był również satysfakcjonujący. To pewnie przez przesadnie gruby makaron ta pozycja pieszczotliwie i zupełnie niesłusznie nazywana jest włoskim pierogiem! Bo dla nas, to nadal jest forma makaronu i tak ją będziemy zawsze widzieć i oceniać :). Wam pozostawimy własną ocenę.

Holy Ravioli. O święty makaronie!

Czy przy tych wszystkich naleciałościach, trudnościach i wyzwaniach da się założyć lokal podający tylko ravioli? A na dodatek mieszający pewien rodzaj lekkości i mobilności ulicznego jedzenia z wzniosłością i stylem restauracyjnego makaronu? Holy Ravioli pokazuje nie tylko, że jest to możliwe, ale także, że można to zrobić po prostu genialnie, serwując przy tym rewelacyjny i smaczny produkt!

HOLY RAVIOLI - W DRODZE DO SŁAWY!

Kiedy pierwszy raz tu zawitaliśmy, od razu z zachwyconymi twarzami przykleiliśmy się do przeszklenia pomiędzy maluteńką kuchnią a stolikiem. To tam właśnie kilkukrotnie wałkowany makaron dzielony był na kwadraty, a z rękawa cukierniczego nakładane farsze.

Kilka minut i już zajadaliśmy się ravioli z żółtkiem, palonym masłem i ricottą (jeden z naszych faworytów!), wersją z pieczoną dynią i pomarańczą sycylijską czy szpinakiem, gorgonzolą i orzechami. Dania składają się z siedmiu sztuk ravioli w okolicach 300-400g i to może się wydawać mało na papierze, ale za każdym razem najadamy się jedną porcją na osobę, więc możecie być spokojni. Cenowo rozbieżność jest dość spora, od 30 do 45pln, wszystko w zależności od dodatków i smaków. Te ostatnie zmieniają się sezonowo i dlatego warto tu zaglądać regularnie, sprawdzać co jeszcze pojawiło się w karcie.

Holy Ravioli. O święty makaronie!

Świetnym akompaniamentem do ravioli będzie kieliszek wina bądź aperol spritz w ciepłe letnie popołudnie. Holy Ravioli ma też w swojej ofercie pyszne desery w wersji "słoikowej". Klasyki jak tiramisu czy panna cotta w często odświeżonej albo wersji złamanej dostępnym lokalnie składnikiem. W taki sposób ostatnio zjedliśmy lawendową panna cottę z jagodami i kruszonką i był to deser po prostu przepyszny!

Cudowne miejsce, po prostu chce się wracać! :)

Holy Ravioli - Dymińska 4, Warszawa

Przeczytaj również

Skomentuj!

Strona korzysta z ciasteczek (cookies), żeby przyśpieszyć jej działanie i poprawić jakość dla czytelnika. Akceptuj Czytaj więcej