Nasz cykl tekstów "5 propozycji na" to szybka ściągawka, dla tych, co szukają konkretnych lokali i nie mają siły i czasu przeszukiwać naszego Jadłownika. To nie jest lista pięciu najlepszych restauracji w Warszawie, to nie spis najsmaczniejszych tatarów czy najbardziej autentycznej kuchni tajskiej. Miejsc będzie dokładnie pięć, bo sami doskonale wiemy, że duży wybór wcale nie ułatwia sprawy :).
To nasza lista adresów, która powinna w stu procentach wystarczyć, żebyście spędzili miło czas w towarzystwie świetnego jedzenia. Każde miejsce ma krótki opis dlaczego wybraliśmy tę, nie inną restaurację, cukiernię czy bar - co ją wyróżnia, żeby akurat tutaj zabrać drugą połówkę, znajomych albo... nieznajomych. Zapraszamy do czytania!
NASZE 5 MIEJSC NA CIASTKO I KAWĘ W WARSZAWIE!
DEJ
Ze wszystkich miejsc na tej liście, prawdopodobnie nasze ulubione. Nie tylko znamy założycielki (Justynę i Anię) prawie od początków warszawskiej działalności. Uwielbiamy też wszystkie ich wyroby! Jak szaleni latamy na Bielany po nowe wypieki, sezonowe jagodzianki, świąteczne pączki. Ekipa z DEJa zaczęła nawet robić własne lody włoskie, na prawdziwej śmietanie. Tajemnicą poliszynela jest, że można te lody włożyć w dowolny słodycz i zacząć cieszyć się życiem. Oj tak bardzo Wam DEJ polecamy!!
Na miejscu można sobie zażyczyć też kilka rodzajów kawek, od ręcznego dripa przez szybki przelew albo kawę z ekspresu, a lady uginają się od zarówno słodkich jak i słonych dobroci!
Ciastko z Dziurką
Koncept bardzo nietypowy, bo przez długi czas polegający na działaniu Pop-up. Dość niedawno przeszedł remont i odświeżenie i teraz po ciastka można wpadać we wtorki, czwartki oraz weekendy. Regularnie właścicielka, Ania, prowadzi również warsztaty i szkolenia z pieczenia ciast i tortów. Lokal znajduje się na Wilczej i ma charakter bardzo nieformalny. Otwarta lada, gdzie można obejrzeć wszystkie ciastka oraz parę stolików. Pierwszy raz przyszliśmy tu po 15 i wybór był mocno ograniczony.
Jednak makaroniki z herbatą earl grey zaczarowały nas już wtedy na maksa. Z całą pewnością są to najlepsze makaroniki w Warszawie. Ten smak jest obłędny, mam nadzieję, że z czasem uda mi się spróbować jeszcze innych. Jeśli będą tak samo dobre, to zdecydowanie będę musiała zaktualizować swój wpis o Najlepszych Makaronikach w Warszawie. Kolejną wizytę zaplanowaliśmy punkt 10.00 rano, żeby spróbować „wszystkiego”. Oczywiście wszystkiego się nie udało, ale mamy swoich faworytów. Dla mnie zdecydowanie wygrywają bunsy polane solonym karmelem. Ależ to było obłędne!
Nie mogłam też przejść obojętnie obok brownie (również z solonym karmelem), a Kuba z tęsknotą sięga po scones, czyli ciastko, które wywodzi się z jego ukochanej Szkocji. Wybór jednak jest ogromny, są tarty, są ciastka kruche, pięknie przyozdobione torty. Tych ostatnich próbowaliśmy dwa rodzaje, ale dla mnie jednak wygrywają ciastka i makaroniki. Ciągle tu wracamy bo i ciągle są pozycje, których nie zdążyliśmy spróbować!
Panna
Z wielką niecierpliwością czekaliśmy na oficjalne otwarcie PANNA i wreszcie się doczekaliśmy!!
Jest pysznie, klimat starego Mokotowa tylko potęguje ochotę, żeby spędzać tu jak najwięcej czasu, my z pewnością pojawimy się tu jeszcze nie raz
Tonka
Miejsce w centrum warszawskiego Muranowa, które zaczęło jako niedzielny pop-up. Początkowo jako projekt Moniki Waleckiej i jej ekipy z piekarni "Cała w Mące" zaczął nabierać rozpędu i zainteresowania wśród wielbicieli słodkości. To wszystko pozwoliło rozwinąć skrzydła w zupełnie nowym i przepięknie urządzonym lokalu!
Ciastka nawiązują z jednej strony do tradycyjnych polskich i warszawskich wypieków (rolada z pisatacjami i lemon curdem!) z drugiej do charakterystycznego stylu piekarni, odznaczającego się
Deseo
No dobra, ale co gdy mamy jednak ochotę na takie francuskie cudeńka, które są dopracowane aż po sam koniuszek łyżeczki? Gdzie wygląd ciastka jest tak samo ważny jak jego smak. Wtedy nie pozostaje nam nic innego jak wybrać się do Deseo, zdecydowanie polecamy ich miejscówkę na Burakowskiej. Jest kameralnie, w ślicznym otoczeniu, idealnie nawet na randkę. A potem to już trzeba wybrać swoje ulubione ciastko, pozachwycać się jego wyglądem i zjeść.
Z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że jesteśmy uzależniona od tych deserów. Dobrze, że nie mamy ich pod domem bo byśmy przeżywali męczarnie, że nie możemy ich jeść codziennie. Smaków ciastek jest bardzo dużo, wszystkie szczegółowo opisane przy ladzie. Każdy znajdzie swojego faworyta, czy to fani kwaśnego w Azji, czy czekoladowych klimatów w Morato lub Volverze a nawet fani matchy mają tu ciastko dla siebie. Koniecznie dajcie znać jakie są wasze ulubione!
Więcej naszych wrażeń o tych miejscach i więcej powodów żeby tam wybrać się na ciastko i kawę w naszym podcaście kulinarnym pod linkiem!